Kornelia Trzpiot, dość leciwa dama, podczas wieczerzy wigilijnej oznajmia rodzinie, że do szczęścia, zarówno doczesnego, jak i wiekuistego, potrzebny jest jej wyłącznie herb. Nikt z osób zebranych przy stole nie zdaje sobie sprawy, że jest to głęboko przemyślana strategia naprawiania relacji rodzinnych, uknuta przez Kornelię i jej przyjaciela proboszcz w noc przed pierwszymi roratami.
Rodzina bowiem stara się ukryć przed seniorką rodu różne sekrety. Ale Kornelia widzi wszystko.
Herb jest tylko pretekstem. Najważniejsze jest to, by scalić na nowo nieco rozsypującą się rodzinę. Bo to w rodzinie tak naprawdę jest siła. A resztę da się załatwić, także tytuł szlachecki...
UWAGI:
Na okładce: Tej zimy zejdzie lawina... śmiechu! Oznaczenia odpowiedzialności: Magdalena Witkiewicz.
WZRUSZAJĄCA POWIEŚĆ O SILE MIŁOŚCI Z WOJENNĄ HISTORIĄ W TLE.
Stare gdańskie kamieniczki otulone pięknymi legendami i. ona. Kilkuletnia dziewczynka, potrafiąca godzinami słuchać wojennych wspomnień z dzieciństwa babci-sąsiadki, która jest w stanie rozbawić nawet najsmutniejszego sąsiada. A przy okazji sprawić, że święta mogą być magiczne dla każdego, a miłość może rozpalić nawet najzimniejsze serca.
UWAGI:
Na okładce: Miłość może rozpalić nawet najzimniejsze serca. Oznaczenia odpowiedzialności: Ewa Formella.
Pola jest szczęśliwą kobietą, ma idealnego męża, ukochanego syna Maxa i piękny dom. Kiedy dowiaduje się, że mąż zdradził ją z sekretarką, jej życie rozpada się jak domek z kart. Teraz musi zawalczyć o siebie i swoje dziecko. Na szczęście poznaje Janinę, która pomaga jej stanąć na nogi. Urocza starsza pani nie tylko wynajmuje jej piękne mieszkanie z widokiem na morze w Rewie, ale także daje pracę w swojej kawiarni i zastępuje jej ukochaną zmarłą babcię. Pola z cichej szarej myszki zmienia się w pewną siebie kobietę sukcesu. Kiedy wydaje się, że wszystko ma pod kontrolą, dostaje list, który tuż przed śmiercią napisał jej teść. I znowu wszystko się rozpada. Czy Pola powinna spełnić ostatnie życzenie pana Jana? I czy potrafi wybaczyć wszystkim tym, którzy ją zawiedli.
Rześka i bezkompromisowa Zofia trafia nagle, bez przygotowania do miejsca, które wydaje się niczym innym, jak czyśćcem. Po odpowiedzi na kilka trywialnych pytań ustawia się w kolejce do wyjścia. Przypadkowa zamiana biletów rzuca ją jednak tam, gdzie wcale nie powinna się znaleźć. Co więcej, sprytnie włącza się w prace podupadającego i przeznaczonego do likwidacji zespołu produkującego drobne dobre uczynki. Ma w tym jednak swój osobisty interes. Do pomocy angażuje porucznika Borewicza, Danutę Szaflarską i generała Jaruzelskiego. Tymczasem kobieta, z którą Wilkońska zamieniła się biletem, odnajduje ją i zaczyna szantażować.
UWAGI:
Na okładce podtytuł: komedia kryminalna. Stanowi część cyklu. Na stronie tytułowej i okładce: Wydawnictwo W.A.B. Oznaczenia odpowiedzialności: Jacek Galiński.
Zofia Wilkońska, wywołując wokół siebie sensację, uzyskuje zainteresowanie i poparcie pewnych grup społecznych. Nie umyka to uwadze polityków, którym zależy na liderach mogących przyciągnąć wyborców. Zofia otrzyma propozycję startu w nadchodzących wyborach parlamentarnych z ramienia Polskiej Partii Emerytów. Czy zażywna staruszka podejmie wyzwanie i połknie bakcyla kampanijnego? Co ją spotka w politycznym piekiełku?
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Wydawnictwo W.A.B. Na okładce: Komedia kryminalna. Oznaczenia odpowiedzialności: Jacek Galiński.
Maryla Jędrzejewska ma już siedemdziesiąt lat, ale dopiero teraz czerpie z życia pełnymi garściami. Można by się zastanowić, jak można czerpać z życia, gdy się siedzi tylko w domu, a wychodzi jedynie po jedzenie dla kota i dla siebie. I to dokładnie w tej kolejności.Ale Maryla ma wreszcie w życiu cel. Wieczorami siada przy swoim sekretarzyku, za każdym razem wahając się, czy otworzyć kolejny list. Wie, że przepadłby, gdyby go wrzuciła do wysyłanych listów na poczcie. Może nawet dotarłby do Mikołaja, który gdzieś tam, w Laponii, zarabia na byciu świętym. Ale jedno jest pewne...To ona mogła spełniać marzenia. Ten fałszywy biznesmen z Laponii z pewnością by tego nie zrobił...
Kiedy pojawia się myśl, że nadchodzi starość? I czy w ogóle się pojawia - czy to bardziej proces, który zdarza się przeoczyć? Albo ignorować?
Aktorka Halina Kwiatkowska powiedziała, że była tak bardzo zajęta pracą, że do osiemdziesiątki nie zdążyła zauważyć, że się starzeje. Czym więc jest starzenie się, kiedy głowa pcha do działania i chciałoby się zrobić jeszcze tak wiele - podróżować, zbudować dom, założyć nowy biznes, zakochać się - a należy liczyć się z ograniczeniami wieku?
Bohaterowie Minut przyglądają się tym zmianom z dużą uważnością i zaskoczeniem. Głębsze zmarszczki, ulgi w komunikacji miejskiej czy coraz większa bateria leków. Starość zwykle zbiega się też z brakiem zainteresowania młodych, z którymi coraz trudniej znaleźć wspólny język. Iza Klementowska towarzyszy seniorom na spacerach, w kawiarniach, na potańcówkach, odwiedza ich w pustych ogromnych domach i w maleńkich pokoikach. Słucha o tęsknocie za miłością utraconą zbyt wcześnie, ale też o miłości odnalezionej w jesieni życia. Ta książka pomaga oswoić starość, ale pokazuje też, że wbrew pozorom może tętnić życiem bardziej niż młodość. I że właśnie wtedy można poczuć wolność.
Fenek uwielbia ciasto owocowe z czekoladą. Bardzo chce pomóc mamusi w pieczeniu, bo jest już na tyle duży, żeby trzymać mikser! Najpierw jednak trzeba wybrać się do sklepu i kupić składniki.
Kogo Fenek tam spotka i czego się tym razem nauczy?
Lato w Zaleszycach nieubłaganie dobiega końca... Julianna jest szczęśliwa - już nie musi ukrywać swoich uczuć. Kocha i jest kochana. Każdą wolną chwilę spędza z Danielem, korzystając z ostatnich dni beztroski. Wydaje się, że nic nie jest w stanie zmącić ich szczęścia. Tymczasem nad starym dworem zbierają się czarne chmury. Do miasteczka przyjeżdżają spadkobiercy rodziny Zaleszyckich, którzy chcą odzyskać posiadłość i urządzić w niej hotel. Przyszłość muzeum i kawiarenki staje pod znakiem zapytania. Julianna poznaje powojenne losy Emilii i historię zakazanej miłości babci Nusi. Okazuje się, że kobiety łączy więcej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Misterny, magiczny i literacki reportaż o przychodzeniu, odchodzeniu i życiuAngelika Kuźniak w poetycki i pełen wrażliwości sposób opisuje spotkanych na swojej drodze ludzi, którzy ze spokojem ducha i godnością oczekują na śmierć.Ta, która tka.Ten, który nosi maski.Ta, która ubiera.Ludzie starsi, młodsi. Od dawna starannie obmyślają, w czym położą się do trumny, jaka ona będzie, kto przyjdzie ich pożegnać, co dostaną na ostatnią drogę. Wyobrażając sobie własne odchodzenie, tak naprawdę opowiadają o życiu - doświadczeniach, które stały się ich udziałem, relacjach z sąsiadami, żywionych uczuciach, przekonaniach i o tym, w co wierzą.Historie kolejnych bohaterów autorka przeplata fragmentami Pieśni pustonocnych, przywołującymi na myśl obrzędy dziadów.Z opowieści Kuźniak wyłania się niezwykły obraz tego, jak na przestrzeni lat zmieniał się stosunek do śmierci. Soroczka to poetycki Zapis socjologiczny - mądre, naturalistyczne i zarazem metafizyczne uchwycenie tego, co umyka w codziennym zgiełku spraw.Co tu dużo gadać: człowiek rodzi się na śmierć, a umiera na życie.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Angelika Kuźniak ; fotografie Anna Bedyńska.